Zgoda na pliki cookie

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookie, aby zapewnić wygodę przeglądania i dostarczać informacje. Przed dalszym korzystaniem z naszej witryny zgadzasz się i akceptujesz naszą Politykę plików cookie i prywatność

STARTWydarzeniaAktualnościDodaj firmęKonkursy


Historia Ochoty

Nazwa dzielnicy pochodzi od karczmy "Ochota", która znajdowała się prawdopodobnie na miejscu dzisiejszego bloku przy ulicy Kaliskiej 1.

Nazwa Ochota pojawia się dopiero w XVIII w i była to wieś należąca do gminy Czyste i parafii Wielka Wola, rozciągająca się wzdłuż starego traktu na Grójec, Radom i Kraków (ul. Grójecka od pl. Zawiszy do ul. Opaczewskiej). W latach 1823-1824 wytyczono Nową Drogę Jerozolimską kończącą się przy Rogatkach Jerozolimskich pl. Zawiszy - obecnie w granicach Filtrów na Ochocie).

W 1845 ukończona została linia kolejowa Warszawa-Skierniewice oddzielająca Ochotę od Woli i Czystego. Na rosyjskiej mapie z 1860 Kolonia Ochota zlokalizowana jest w rejonie dzisiejszej Hali Banacha, zaznaczono też karczmę Ochota (przy dzisiejszej ul. Niemcewicza), 3 kuźnie, 2 cegielnie i glinianki przy miejskich rogatkach (te ostatnio z czasem zasypano piaskiem z Flitrów). W 1880 roku Ochota liczy 802 mieszkańców.

W 1910 rozpoczęto budowę kościoła św. Jakuba przy pl. Narutowicza (ukończony w 1927), a w 1916 Ochotę przyłączono do Warszawy.

Tabliczki MSI podpisują Ochotę jako Stara Ochota dla odróżnienia nazwy osiedla od dzielnicy. W okresie powojennym Ochota zyskała sporo na miejskości i wyszła poza granice Starej Ochoty - w 1960 przebudowano ulice Grójecką i pl. Narutowicza. W 1950 rozpoczęto budowę osiedla Ochota I pomiędzy ulicami Kopińską, Bitwy Warszawskiej 1920 i Grójecką projektu J. Malinowskiej, Po drugiej stronie Grójeckiej znajduje się powojenne osiedle mieszkaniowe projektu A. Markiewicza i Z. Lewańskiego. Na obszarze pomiędzy pl. Zawiszy a pl. Narutowicza w latach 60. wzniesiono osiedle Zachodnie Al. Jerozolimskie projektu J. Baumiller i J. Zdanowicz.

W 1963 została zakończona też przebudowa pl. Zawiszy, co umożliwiło przebicie Al. Jerozolimskich dalej w kierunku Dworca Zachodniego i Pruszkowa.

Historia Osiedla Rakowiec

Przed przyłączeniem do dzielnicy Ochota Rakowiec był wsią, a także miejscem umocnień wojskowych (Forty przy ulicy Mołdawskiej i Korotyńskiego). Dopiero w 1930 r. postanowiono zbudować tam osiedle mieszkaniowe - WSM Rakowiec.

Korzenie osiedla sięgają aż na Żoliborz. Tam 11 grudnia 1921 r. została założona Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Dokonali tego działacze wywodzący się z robotniczej spółdzielczości spożywców i związkowcy z tzw. klasowych związków zawodowych. Niektórzy byli członkami KPP (Komunistyczna Partia Polski) inni PPS (Polska Partia Socjalistyczna).

Projektanci założyli, że budować będą tanie mieszkania dla robotników "skazanych dotychczas na wyzysk kamieniczników", jak mawiano. Mieszkania te miały mieścić się w blokach. Ich wielkość miała być ograniczona najwyżej do 3 izb. W wyposażeniu tylko podstawowe urządzenia sanitarne, z bieżącą wodą, ale mieszkanie z własnym ogrzewaniem. Grzanie zapewniały piece kaflowe umieszczone w pokoju. Kuchnia węglowa ogrzewała pośrednio także inne pomieszczenia. Co najważniejsze, miały to być słoneczne lokale. Nie było mowy o budowie ciemnych oficyn jak w przedwojennych kamienicach, ani ponurych suteren.

W 1929 roku osiedle na Rakowcu miał zaprojektować zespół architektów z awangardowego ugrupowania artystycznego "Praesens". Działali tam m.in. małżonkowie Helena i Szymon Syrkus, architekci. Im powierzono opracowanie projektu osiedla, które powstało w latach 1932-1935. Wybudowano 6 dwupiętrowych bloków. W każdym było 48 mieszkań dwuizbowych (powierzchnia 32-35 m2) z małą toaletą i dość dużym przedpokojem. Te WSM-owskie bloki to "wysepki zorganizowanego życia i współżycia w morzu antagonistycznej zabudowy". Stanęły - jako pierwsze w Warszawie - prostopadle do ulicy (Pruszkowskiej), w myśl hasła: "frontem do słońca, a nie do rynsztoku".

W latach 60. przy ul. Trojdena powstało osiedle "Rakowiec" projektu Z. Hansen, O. Hansen, Z. Malicki i M. Szymanowski, przewidziane na około 3000 mieszkańców. Od 1961 r. wybudowano tu dużo tak zwanych "płytowców" i "pudełek", obecnie budynki te tynkuje się na kolorowo. W rejonie byłych Fortów powstały już nowoczesne osiedla.

Historia Osiedla Szczęśliwice

Nazwa pochodzi od wsi Stenclewice, która w XVI wieku należała do rodziny Stenclewskich, potomków Gotarda z Rakowa.

Okupacja niemiecka

Fala masowych pogromów, grabieży, podpaleń, rozstrzeliwań i gwałtów na kobietach jakie przetoczyły się przez warszawską dzielnicę Ochota w dniach 4-25 sierpnia 1944 roku. Największe zbrodnie popełniono w szpitalach Ochoty, w Instytucie Radowym, Kolonii Staszica i obozie przejściowym na tzw. "Zieleniaku", ich sprawcami był głównie, tłumiący powstanie warszawskie w ramach sił niemieckich, pułk brygady SS RONA (Rosyjska Narodowa Armia Wyzwoleńcza). Ogółem śmierć poniosło ok. 10 000 mieszkańców Ochoty.

W dniu wybuchu powstania warszawskiego SS-Reichsführer Heinrich Himmler wydał rozkaz zniszczenia miasta i wyniszczenia ludności cywilnej Warszawy znajdującej się w obrębie jej granic. 4 sierpnia 1944 o godzinie 10:00 na Ochotę wkroczyły siły SS RONA pod dowództwem płk. Bronisława Kamińskiego. Sztab RONA, dowodzący łącznie 1 700 żołnierzami, ulokował się w budynku Wolnej Wszechnicy Polskiej na ul. Opaczewskiej 2a (dzisiaj ul. Banacha 2) a jeden batalion RONA w budynku liceum im. Hugona Kołłątaja przy ul. Grójeckiej 93, z zadaniem zwalczania powstańczej "Reduty Kaliskiej".

Początkowo oddziały RONA miały realizować rozkazy zwalczania tylko sił powstańczych, zgodnie jednak z wcześniejszym rozkazem Himmlera z 1 sierpnia 1944, już 4 sierpnia oddziały z RONA rozpoczęły serię gwałtów, rabunków i morderstw na ludności cywilnej z ul. Opaczewskiej. Luźne grupy RONA wpadały do mieszkań wyrzucając lokatorów, strzelając do starców lub ociągających się z opuszczeniem lokalu. Morderstwa na cywilach były połączone z rabunkami mienia, niszczeniem i podpaleniami budynków - większość budynków ul. Opaczewskiej w tym dniu spłonęła. W dniach 4-5 sierpnia 1944 ludzi mordowano także w pobliskich ogródkach działkowych, a do piwnic okolicznych domów, w których ukrywali się ludzie, wrzucano granaty - m. in. zginęli w ten sposób lokatorzy budynku przy ul. Grójeckiej 104.

W dniu 5 sierpnia 1944 wskutek stale rosnącej liczby wyrzucanych z mieszkań ludzi, zapadła decyzja o utworzeniu obozu przejściowego (będącego etapem na drodze do kolejnego obozu przejściowego w Pruszkowie), na terenie byłego targowiska warzywnego, tzw. "Zieleniaka" (dzisiejsze Hale Banacha). Do wieczora 5 sierpnia 1944 zgromadzono w nim kilkanaście tysięcy osób, a w kulminacyjnym momencie przebywało w nim kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Ochoty i najbliższych okolic. Miejsce to, otoczone ceglanym murem uniemożliwiało ucieczkę zgromadzonej ludności, w dawnym budynku administracji targowiska urządziła swoją siedzibę załoga obozu, a budki dozorców przy bramach wjazdowych zostały zamienione na wartownie.

Od początku swojego istnienia tzw. "Zieleniak" stał się miejscem masowych zbrodni, ludzie najpierw byli ograbiani, wyciągani siłą z domów na terenie Ochoty, które potem podpalano, i pędzeni w stronę obozu. Po drodze byli bici i strzelano do nich z broni palnej, a najczęściej pijani żołnierze RONA wyciągali kobiety z kolumn ludności cywilnej i gwałcili je w okolicznych domach, po czym zwykle mordowali. Przy bramie "Zieleniaka" ponownie byli rewidowani w poszukiwaniu kosztowności lub pieniędzy, następnie rozlokowywani na brukowanym placu targowiska. Od początku pobytu w obozie więźniom groziła śmierć, żołnierze RONA niejednokrotnie strzelali do osadzonych dla rozrywki, na terenie obozu nie było urządzeń sanitarnych ani wody (jedyne jej ujęcie zostało bardzo szybko wyczerpane), żywności (osadzeni otrzymywali jedynie co jakiś czas porcje spleśniałego chleba), brak było leków i pomocy lekarskiej. Wizytujący tego samego dnia teren obozu, dowódca sił niemieckich zwalczających powstanie warszawskie, Erich von dem Bach, stwierdził jednak iż "nie dostrzegł nic zdrożnego, wszystko było w porządku".

7 sierpnia obóz był całkowicie zapełniony ludnością cywilną, rosła liczba ofiar śmiertelnych które układano w stertach przy murze obozowym lub próbowano pośpiesznie grzebać. W tym dniu kilkaset osób pochodzenia innego niż polskie wyprowadzono do podobnego obozu na Okęciu. 9 sierpnia wyprowadzono z "Zieleniaka" pierwszy transport więźniów do większego obozu przejściowego w Pruszkowie. Wskutek upadku kolejnych punktów obrony w powstaniu warszawskim obóz po raz kolejny zapełnił się ludźmi, z Kolonii Lubeckiego i bloków ZUS przy ul. Filtrowej. Po upadku "Reduty Wawelska" w dniu 11 sierpnia napłynęła kolejna fala wyrzuconych z mieszkań ludzi.

Zwłoki zamordowanych i zmarłych więźniów obozu palono w sali gimnastycznej pobliskiego liceum im. Hugona Kołłątaja przy ul. Grójeckiej 93. W ten sposób spalono w dniu 10 sierpnia 1944, 80 chorych i rannych osób rozstrzelanych tego samego dnia pod murem "Zieleniaka", zwłoki zostały przetransportowane przez przymuszoną do tego ludność cywilną, ułożone na stosach, oblane przez żołnierzy RONA spirytusem i podpalone.

12 września hitlerowcy zastrzelili na terenie "Zieleniaka" 3 harcerzy schwytanych w powstaniu warszawskim z Batalionu Gustawa (w tym 12 letniego chłopca), oficer niemiecki strzelił im w tył głowy w czasie gdy składali do wykopanego dołu zwłoki z terenu obozu. 13 sierpnia rozpoczyna się końcowa ewakuacja ludności do obozu przejściowego w Pruszkowie, przybywające grupy mieszkańców Ochoty przebywali na terenie obozu krótko i zaraz potem byli wywożeni. Wybranych mężczyzn wcielano siłą do oddziałów zajmujących się paleniem zwłok pomordowanych warszawiaków (niem. Verbrenungskommando). Obóz działał do 19 sierpnia, kiedy to dokonano masowego mordu na 50 pacjentach z Instytutu Radowego. Jednostki SS RONA wycofały się z Ochoty w dniach 22-25 sierpnia 1944.

W czasie kilkunastodniowego okresu funkcjonowania obozu setki więźniów umarło z głodu, pragnienia, skrajnego wyczerpania lub zostało zastrzelonych przez żołnierzy RONA - ogółem na terenie obozu przejściowego "Zieleniak" śmierć poniosło 1 000 osadzonych.

W dniach 5 i 6 sierpnia oddziały RONA wtargnęły do Instytutu Radowego M. Skłodowskiej-Curie przy ul. Wawelskiej 15, dokonując rabunku mienia szpitalnego, należącego do personelu placówki i przebywających tam chorych oraz demolując obiekt (podpalono bibliotekę, zniszczono zapasy żywności, zdemolowano aptekę i zniszczono wyposażenie szpitala). 90 pacjentów instytutu i 80 osobowy personel lekarski i pomocniczy wraz z rodzinami planowano natychmiast rozstrzelać, po pół godzinie zdecydowano pozostawić jedynie pacjentów i 8 osób personelu a resztę odprawić do obozu przejściowego na "Zieleniaku", zastrzelono członka rodziny jednego z lekarzy.6 sierpnia rozpoczęto podpalanie budynku spirytusem i mordowanie pacjentów, podpalając materace łóżek na których leżeli. 60 pozostałych osób schroniło się w piwnicy budynku i kominach i uniknęło śmierci. 9-10 sierpnia RONA ponownie podpaliła budynek widząc pozostałe przy życiu osoby, a 19 sierpnia wyciągnęła wszystkich pozostałych przy życiu pacjentów i personel z budynku, zabijając na miejscu kilku najciężej chorych. 50 pozostałych przy życiu pacjentów Instytutu Radowego wysłano do obozu przejściowego na "Zieleniaku" i w dniu 19 sierpnia rozstrzelano (według relacji naocznych świadków, strzałem w tył głowy) i spalono na stosie w sali gimnastycznej liceum im. Hugona Kołłątaja przy ul. Grójeckiej 93. Przed rozstrzelaniem zwolniono jedną pacjentkę instytutu, przeznaczoną do rozstrzelania, pochodzenia ukraińskiego. Łącznie śmierć poniosło ok. 90 pacjentów (w tym kilka osób personelu szpitala).

Pierwsze zbrodnie popełniane przez RONA na terenie Kolonii Staszica, Kolonii Lubeckiego, oraz na okolicznej ul. Białobrzeskiej, Kopińskiej i Szczęśliwickiej miały miejsce 6 sierpnia 1944, a ich kulminacja miała miejsce po 11 sierpnia 1944, gdy upadł ostatni większy punkt oporu na Ochocie, "Reduta Wawelska".

Powszechne były gwałty, rabunki mienia, podpalenia budynków, rozstrzeliwania, morderstwa na ukrywającej się w piwnicach ludności cywilnej, zwykle przeprowadzane przez wrzucanie do budynków granatów.

Na terenie Kolonii Lubeckiego zostaje spustoszona przez RONA ul. Mianowskiego i Mochnackiego oraz południowa strona ul. Filtrowej oraz blok mieszkalny na ul. Pługa 1/3. Pod budynkiem przu ul. Filtrowej 83 ginie od strzału w głowę 82 letni malarz Wiktor Mazurowski, zabity ponieważ nie nadążał za kolumną pędzoną w stronę "Zieleniaka". Zastrzelona zostaje także jego żona, znana i ceniona w Europie pianistka Jadwiga Zalewska-Mazurowska.

Kolonia Staszica w dniu 6 sierpnia była systematycznie plądrowana przez RONA, podpalających domy i poszukujących w domach alkoholu i kosztowności. RONA popełniła kolejną zbrodnię w powstańczym szpitalu polowym przy ul. Langiewicza 11/13 gdzie przebywało 15 rannych, 5 rannych zabito wrzuconymi do środka granatami (reszcie udało się schronić w piwnicy budynku). Następnie rozstrzelano 5 nieuzbrojonych powstańców na rogu ul. Suchej i Filtrowej. RONA przystąpiła do dalszej grabieży, podpaleń oraz wyciągania ludzi z budynków.

Liczba ofiar śmiertelnych pacyfikacji Ochoty wynosi ok. 10 000 osób, w tym 1 000 pomordowanych na terenie obozu przejściowego na "Zieleniaku".

Miejsc większych zbiorowych egzekucji oznaczonych tablicami upamiętniającymi śmierć od kilkudziesięciu do ponad stu ofiar, jest na warszawskiej Ochocie kilkadziesiąt. Miejsca mniej licznych mordów są w większości nieznane, ale można przyjąć, że prawie każde podwórko tej dzielnicy było miejscem kaźni. Większość zbrodni zakończyła się na terenie Ochoty wraz z upadkiem ostatniej reduty powstańczej w budynku Wojskowego Instytutu Geograficznego w dniu 13 sierpnia 1944, jednak jeszcze 19 sierpnia dokonano masowego mordu na 60 ewakuowanych pacjentach Instytutu Radowego, których rozstrzelano i spalono na stosie w sali gimnastycznej liceum im. Hugona Kołłątaja na ul. Grójeckiej 93. 20 sierpnia zlikwidowano obóz przejściowy na "Zieleniaku", a 25 sierpnia bito i mordowano pacjentów i personel z ewakuowanego szpitala Dzieciątka Jezus na ul. Lindleya 4.

Od połowy sierpnia do początku października trwał na terenie opuszczonej przez ludność cywilną rabunek pozostawionego w domach i lokalach majątku. Zagrabione rzeczy Niemcy ładowali do pociągów towarowych na stacji Warszawa Zachodnia i odprawiali do Rzeszy, natomiast szosą w kierunku Piotrkowa wyruszały załadowane zrabowanym majątkiem konwoje samochodów. W końcu przystąpiły do działania niemieckie oddziały niszczycielskie ,które podpalały kolejno ulicę za ulicą dokonując ostatecznych zniszczeń.

Źródło - artykuł w Wikipedii,
autorzy: wikipedyści,
licencja: GNU FDL,
Źródło - artykuł w Warszawawikia,
autorzy: wikiapedyści,
licencja: GNU FDL,