Śliska nawierzchnia, chwila nieuwagi i groźny wypadek – samochód wpadł w poślizg, uderzył w barierki, a następnie dachował, zatrzymując się na torach tramwajowych na Bemowie. Z pojazdu wydobywały się paliwo i gaz. Na miejscu zareagowali strażnicy miejscy z Ekopatrolu.
Do zdarzenia doszło 19 listopada, tuż przed północą, na skrzyżowaniu ulic Dywizjonu 303 i Trzech Lotniczek. Samochód prowadzony przez 25-letniego dostawcę jedzenia wpadł w poślizg, uderzył w barierki i dachował na torowisku tramwajowym. Sytuację zauważyli funkcjonariusze Ekopatrolu, którzy akurat przewozili kota do schroniska na Paluchu. Strażnicy szybko ustawili radiowóz, by ostrzec innych kierowców, i ruszyli na pomoc poszkodowanemu.
Z uszkodzonego auta wyciekały paliwo i gaz, co wyczuć było już z daleka. Na szczęście kierowca zdołał samodzielnie opuścić pojazd, dzięki zapiętym pasom bezpieczeństwa. Mężczyzna doznał jedynie drobnych obrażeń, takich jak zadrapania, i uskarżał się na ból głowy oraz nóg. Strażnicy miejscy odprowadzili go w bezpieczne miejsce, udzielili pierwszej pomocy, zabezpieczyli rany i monitorowali jego stan do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
W międzyczasie funkcjonariusze pilnowali, by nikt nie zbliżał się do uszkodzonego samochodu, zanim zagrożenie nie zostanie wyeliminowane przez przybyłych na miejsce strażaków. Po przekazaniu miejsca wypadku odpowiednim służbom strażnicy wrócili do swoich obowiązków, a kot bezpiecznie dotarł do schroniska.