Dziś na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie odbyła się ceremonia pożegnalna Stanisława Tyma – cenionego aktora, satyryka, reżysera oraz scenarzysty. W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliżsi, znajomi oraz liczni przedstawiciele środowiska artystycznego. Jego twórczość na trwałe związała go z Warszawą, a szczególną sławę przyniosła mu współpraca przy produkcjach filmowych. Co roku w Pałacu Kultury i Nauki organizowany jest bieg upamiętniający bohatera „Misia”. Dwa lata temu Tym osobiście odebrał Nagrodę m.st. Warszawy, przyznaną przez stołecznych radnych.
Śmierć Stanisława Tyma to zamknięcie pewnej ery. Przez dekady kształtował poczucie humoru Polaków, dostarczając radości nawet w trudnych czasach PRL-u. Był mistrzem w podnoszeniu na duchu i dostarczaniu powodów do uśmiechu, nawet gdy rzeczywistość była przytłaczająca. Kultowe filmy, takie jak te w reżyserii Chęcińskiego, Piwowskiego czy Barei, zyskały swój niepowtarzalny charakter właśnie dzięki jego udziałowi. Wciąż oglądane z sentymentem i uśmiechem, produkcje te pełne są podtekstów i błyskotliwych puent – to zasługa również Tyma. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, w liście odczytanym przez wiceprezydentkę Renatę Kaznowską, podkreślił, jak wielkie znaczenie miał artysta dla polskiej kultury.
Stanisław Tym zmarł 6 grudnia w wieku 87 lat. Jego najbardziej rozpoznawalną rolą pozostaje postać Ryszarda Ochódzkiego w „Misiu”, filmie Stanisława Barei, który stał się ikoną polskiego kina. To właśnie na jego cześć co roku organizowany jest bieg po schodach w Pałacu Kultury i Nauki, a w 2024 roku odbyła się jego ósma edycja. Gabinet prezesa Ochódzkiego wciąż funkcjonuje jako mini-muzeum na stadionie przy ul. Podskarbińskiej na warszawskiej Pradze-Południe.
Nie sposób nie wspomnieć innych wybitnych ról Tyma, takich jak kaowiec w „Rejsie” Marka Piwowskiego – filmie, którego akcja toczy się na statku płynącym z Gdańska do Warszawy. Na pamiątkę tego dzieła organizowane są letnie rejsy tematyczne z Warszawy do Płocka. Na uwagę zasługują również jego kreacje, m.in. Zenek w „Nie ma róży bez ognia” czy bohater „Rozmów kontrolowanych”. W latach 80. Tym pełnił funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego w Elblągu, a jako reżyser współpracował z Teatrem Rampa i Powszechnym. Pisał także sztuki teatralne i słuchowiska radiowe.
Przez wiele lat Tym publikował swoje satyryczne felietony w „Polityce”, wcześniej zaś w takich tytułach jak „Tygodnik Kulturalny”, „Rzeczpospolita” i „Literatura”, gdzie debiutował w 1972 roku.
– Opisywał Polskę z wyjątkową przenikliwością i humorem, nie bojąc się wskazywać absurdów codzienności. Jego felietony, wzbogacone o rysunki i karykatury, celnie ujawniały wady naszej rzeczywistości. Tym nigdy nie wahał się stanąć w obronie zdrowego rozsądku i uczciwości – napisał w pożegnalnym liście prezydent Trzaskowski.
Stanisław Tym był laureatem wielu wyróżnień, m.in. nagrody za scenariusz do filmu „Rozmowy kontrolowane” na FPFF w Gdyni w 1992 roku oraz Nagrody Kisiela dla najlepszego publicysty w 1998 roku. Fundacja Grand Press uhonorowała go również Medalem Wolności Słowa.
Podczas dzisiejszej uroczystości na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie Tym spoczął w Alei Zasłużonych, zgromadziło się wiele osób związanych z polskim kinem i teatrem, w tym Maja Komorowska, Jacek Fedorowicz, Cezary Żak, Krzysztof Materna, Dorota Stalińska, Marek Kondrat i Wiktor Zborowski.
Stanisław Tym miał głębokie związki z Warszawą. W młodości pracował w klubie „Stodoła”, studiował na SGGW i Politechnice Warszawskiej, a później w warszawskiej szkole teatralnej przy Miodowej. Jego życie i twórczość na zawsze pozostaną częścią historii polskiej kultury.
To jeden z artykułów powiązanych z branżą - usługi pogrzebowe Wola.